Tragedia w Tryńczy
29 grudnia 2017 roku o godz 11:32 z Wojewódzkiego Stanowiska Kierowania w Rzeszowie wpłynęła dyspozycja wyjazdu dla przemyskiej grupy sonarowej celem przeszukania odcinka rzeki Wisłok w miejscowości Tryńcza. Po dojeździe na miejsce okazało się, że będący na miejscu strażacy z JRG Przeworsk oraz funkcjonariusze Policji wskazują miejsce, gdzie na trawie widać ślady kół prowadzące do wody. Za pomocą sonaru stacjonarnego MS 1000 przeskanowano dno rzeki w miejscu wcześniej wskazanym. Urządzenie wykryło kilka obiektów z czego największy parametrami odpowiadał poszukiwanemu pojazdowi. Sonar obrazuje kształty za pomocą dźwięku a silny nurt wody w tym miejscu oraz jej zawirowania zniekształcały wynik skanu tak, że niemożliwe było określenie w jakiej pozycji znajduje się obiekt. Dopiero płetwonurek potwierdził, że na dnie znajduje się samochód. Stwierdził również bardzo trudne warunki – silny nurt i zerową widoczność – nie potrafił również określić ani marki samochodu ani jego koloru. Zameldował tylko fakt, że samochód leży na dachu. Zapada decyzja o wyciągnięciu samochodu poprzez zaczepione na koła zawiesia. Ponownie nurek schodzi pod wodę aby w złych warunkach zamontować liny na elementy samochodu. Ze względu na to, że każdy krok musiał być wcześniej przeanalizowany kilka razy – tak aby nie narazić nurków na niebezpieczeństwo – akcja wydobycia pojazdu przedłuża się do prawie dwóch godzin.
Po wyjęciu samochodu wewnątrz natrafiono na zwłoki 5 osób.
fot. https://www.facebook.com/strazacki/
fot. Łukasz Solski
fot. KM PSP Przemyśl